4 lutego 2012

Prochownia - ciąg dalszy zagadki

Moje zdanie na temat teorii istnienia prochowni-widma na środku pola znacie, uważam, że takowe miejsce nigdy nie istniało. Ale... jako, że nikt z nas nie dysponuje prawdą objawioną w tym temacie, co więcej, dużo wspomnień bazuje na własnych odczuciach np z lat 60-70 czy sporo po wojnie, warto się zastanowić co i jak, warto spojrzeć na zagadnienie w sposób powiedzmy dokumentacyjno-rzeczowy jakkolwiek śmieszni może to brzmieć.

Kilka faktów z wcześniejszego posta:

"Prochownia" była fabryką amunicji w latach 1916-1919, którą potem zaadaptowano na magazyny żywnościowe (wg. Jedlińskiego) - lokalizacja dawna: Salzastrasse 75 (obecnie de Gaulle'a 75).
Fabryka amunicji umiejscowiona była w niewielkiej odległości od linii kolejowych, a także od linii obronnej tzw."Festung Marienburg" rozbudowanej na początku XX wieku.
Należy pamiętać także przy analizie umiejscowienia fabryki, że wokół Malborka rozciągała się duża liczba umocnień ziemnych, na początku wojny wykonywało je ok 6 tys. cywili, potem jeńcy i specjalne wojska inżynieryjne, a samo miasto miało strategiczne położenie.
Z logicznego punktu widzenia w polach nie mogła znajdować się fabryka amunicji w której pracowało 950 osób, fabryka połączona ziemną drogą z Młynem i mostkiem nad kanałem...

A wracając do nowych przemyśleń

- nikt nigdzie nie wspomina w literaturze, o takowej fabryce zarówno przed wojną jak i w jej trakcie, nie ma zdjęć, nie ma dokumentów, nie ma nic, o przedmiotach nie wspominając.
- wg mapy, założenie zabudowy przypomina gospodarstwo, podobnie jak znajdujące się obok gospodarstwo Gustava i Willy'ego Eisenack'a - patrz mapa:


Idziemy dalej w poszukiwaniach, samo oznaczenie drogi nie wskazuje na drogę, która by mogła służyć za transport ewentualnych robotników i towaru do miejsca produkcji, np dojazd autobusów jak to miało miejsce do Królewa (montownia FW). Na planie mamy "założenie parkowe" ze stawem i zaledwie 4 budynki, oraz drogę w stronę pola. przez kanał Ulgi potem tory do obecnych ogródków działkowych. Mostek przez kanał istnieje do dziś, przejazd przez tory zlikwidowano na początku lat 90'tych.

A teraz ciekawostka, w rozmowie z moją babcią i mamą uzyskałem informację iż mój dziadek ok 1947 roku wykopał na zgliszczach budynku ("Prochownia") dwa kielichy kryształowe oraz szklaną butelkę zdobioną siatką, szkło bez większej wartości, ale kielichy wyglądają tak:


Zarówno dziadek, babcia jak i mama mówią o zgliszczach gospodarstwa. Miejsce w którym znajdowało się gospodarstwo, bo tak uważam, staw istnieje do dziś, wygląda tak:


Jak ustalę dokładny adres, imię, nazwisko itd, to oczywiście ponowie temat :)))

Zapraszam do dyskusji w temacie, do publikacji wspomnień, kontakt ze mną na stronie głównej. Z pozdrowieniami.