I znowu nieoceniony Stanisław Tarnowski anno domini 1881 ... "(...) kościół katolicki bardzo ładny, pełen charakteru. Z zewnątrz czworoboczny jak dom, i wewnątrz także, tylko na trzy równe nawy podzielony, gotycki a zeszpecony (jak prawie wszystkie u nas) ołtarzami z XVII w., ma przecież wiele pięknych szczegółów i wiele ciekawych zabytków.
Koło ołtarza śliczna żelazna krata, u sklepień bronzowe świeczniki, prawie tak piękne jak w Gdańsku, kawałek (nieszczęściem tylko kawałek) bardzo ładnych stalli, jeden bardzo ładny tryptyk ołtarzowy, a na ścianie gdzieś ładna rzeźbiona w drzewie koronacya Matki Boskiej. W zakrystyi w pysznej szafie są dwa kielichy gotyckie prześlicznej roboty, jest bogata monstrancya z XVII w., jest ornat piękny z datą roku 1655.
Jest i nagrobków parę: płyta grobowa w podłodze ma na sobie figurę rycerza z małym synkiem, a napis mówi, że to jakiś Adam von Gotzen, Brandenburczyk, który poległ czy zmarł w czasie wojen szwedzkich. Inny nagrobek dziecinny, z bardzo ładną główką chłopięcia, skarży się, że "vix editus in lucem iam subtrahor orbi" i uczy, że to dziecko trzechletnie, to Piotr syn Macieja Konopackiego, podkomorzego chełmińskiego, zmarły w 1589 r. Wszystko razem: ładny, sympatyczny kosciół, stary, oryginalny, i w nim jakoś czuje się człowiek w Polsce."
Zdjęcia (dzięki uprzejmości Jacka) naturalnie późniejsze, a uważne oko zauważy sporo szczegółów, różniących od dzisiejszego wyglądu koscioła, a których znalezienie by nie psuć zabawy pozostawiam w "tajemnicy".