Przyznam uczciwie, że owa historia nie była mi znana do momentu zapoznania się z rozdziałem w książce Pana Leszka Adamczewskiego "Łuny nad jeziorami". W rozdziale poświęconym min. grobowi masowemu w Malborku znajduje się zdanie o nieznanym losie jeńców włoskich z obozu Stalag XXB Marienburg. Informacja o jeńcach pochodzi być może z artykułu, który można przeczytać TUTAJ.
Similarly unaccounted for are Russian and Polish forced laborers who had been made to help in the fields, and the thousands of Italian prisoners of war who were still being held in Marienburg at the beginning of 1945.
Trudno określić dziś jak wyglądał styczeń 1945 roku. Wg stanu osobowego w Stalagu na dzień 1 stycznia 1945, było 31151 jeńców, w tym 1060 Włochów. Ciekawe informacje zawierają wspomnienia lekarza brytyjskiego A. Crooka, z racji bycia świadkiem zdarzeń ze stycznia 1945 roku. Crook tam pozostał nawet po wymarszu kolumny jeńców na zachód w dniu 22 stycznia 1945 roku. Wg jego przekazu wyszła z obozu kolumna ok 8-10 tys. jeńców. (może było ich więcej, wychodzili nocą, dziś trudno ustalić liczbę)
Wspomnienia Crooka zawierają ważną informacje z relacji jeńców, otóż, zarówno Włosi, Francuzi jak i pilnujący ich Niemcy byli jak za najszybszym wyjściem obawiając się mordów, co w przypadku żołnierzy Niemieckich jak i Włoskich było dla nich pewnością...
Co się stało z tysiącem Włochów? Czy uciekli i przeżyli, czy z nieznanych powodów zostali lub nie zdążyli uciec.
Pewnie do sprawy wrócimy.
okładka książki: www.replika.eu