29 lutego 2012

Szpital Jerozolimski - aneks do umowy ze Stowarzyszeniem

źródło materiału (fragment)

Burmistrz Malborka Andrzej Rychłowski podpisał w Kolonii aneks do porozumienia w sprawie korzystania ze Szpitala Jerozolimskiego. Stronę niemiecką reprezentowali członkowie zarządu Stowarzyszenia Szpitala Jerozolimskiego - dr Klaus Hemprich i dr Hans Kaltenecker.
Podpisanie aneksu było między innymi efektem wątpliwości, które członkowie Stowarzyszenia Szpitala Jerozolimskiego zgłaszali władzom miasta po oddaniu do użytku parteru zabytku. Gdy w marcu 2011 roku, doszło do oficjalnego otwarcia dołu obiektu, okazało się, że w pomieszczeniach nie ma miejsca dla Stowarzyszenia Szpitala Jerozolimskiego. Budynek został zagospodarowany przez ówczesny Miejski Dom Kultury. 
- Celem naszej współpracy [z miastem - red.] nie była sama renowacja budynku, ale stworzenie centrum polsko-niemieckiego - mówił wtedy dr Klaus Hemprich. 
Po miesiącach ustaleń powstał aneks, który zadowala członków stowarzyszenia. Urząd Miasta wyjaśnia, że Szpital Jerozolimski, tak jak od początku zakładano, będzie centrum spotkań polsko-niemieckich i międzynarodowych. Stowarzyszenie Szpitala Jerozolimskiego będzie prowadzić w nim badania nad szpitalnictwem w czasach panowania zakonu krzyżackiego, będzie tam miało również własną bibliotekę i archiwum. Budynek wykorzystywany będzie również w celach wystawienniczo-edukacyjnych o charakterze regionalnym.



Może kiedyś uda się zagospodarować Marienburg Archiv w Malborku nim całkowicie zniknie.

Trudny rok 1945 w Malborku

Dwa malborskie dokumenty z 1945 roku ukazujące jak ważny był tzw "papier" w roku 1945. Bardzo ciekawa pieczęć pułkownika Denissowa "Kommandant Marienburg". Ciekawe też jest zachowanie niemieckich ulic w czerwcu 1945.

źródło: zbiory prywatne

dokument oryginalny

fotokopia

Prace przy zamku - luty 2012

Było o tym tutaj. Temat trochę zapomniany ;-) Tak wygląda to teraz:







28 lutego 2012

Dzień Żołnierzy Wyklętych w Malborku

Źródło tekstu

1 marca przypada Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych - święto państwowe ustanowione przez Sejm 3 lutego 2011 roku. Na skwerze Żołnierzy Wyklętych w Malborku zostanie odsłonięta pamiątkowa tablica.
Święto 1 marca upamiętnia członków antykomunistycznego podziemia, którzy działali po II wojnie światowej. Żołnierze Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, Narodowych Sił Zbrojnych i wielu innych organizacji stali się ofiarami bezwzględnych działań aparatu bezpieczeństwa. 
Na ich cześć Rada Miasta Malborka nadała nazwę skweru Żołnierzy Wyklętych terenowi pomiędzy ulicami Poczty Gdańskiej i Piłsudskiego. W najbliższy czwartek dodatkowo zostanie tam odsłonięta tablica pamiątkowa umieszczona na głazie. 
- Stowarzyszenie Historyczne im. Miłośników 5 Wileńskiej Brygady AK wystąpiło z inicjatywą, aby na skwerze znalazła się informacja o jego nazwie, jednak nie w formie pomnika, ale zwykłej informacji wyrytej gdzieś w kamieniu, na co nie jest potrzebna zgoda Rady Miasta. Żaden obelisk i pomnik nie wchodzi tu w rachubę - wyjaśnił nam Piotr Szwedowski, sekretarz miasta. 
W organizację 1-marcowych włącza się też malborski oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Poświęcenie pamiątkowej tablicy zaplanowano na godz. 13. Natomiast o godz. 14 rozpocznie się konferencja historyczna w auli I Liceum Ogólnokształcącego w Malborku z udziałem prof. Piotra Niwińskiego. 

Pociągiem do Królewca!

Ostatnio pisałem o wycieczce marzeń do Królewca - ekspresem z rozkładu jazdy na trasie Berlin - Królewiec. 
Taka ciekawa wycieczka kolejowa miała miejsce w 1998 roku, gdy to Trans Europ Express przebył trasę Berlin - Kaliningrad. 150 osobowa grupa podróżnych zatrzymała się w Malborku by zwiedzić zamek. 
Pamiętacie ten pociąg?

źródło: zbiory prywatne, fotografia niepodpisana,


Odgruzowywanie zamku po wojnie

Na zdjęciu odgruzowywanie zamku po zniszczeniach wojennych, nie znamy roku wykonania fotografii, zapewne da się rozszyfrować przez znawców historii i architektury zamku.
Jedno z wielu zachowanych ujęć z tego okresu. Jak widać było to dosyć karkołomne zajęcie.

źródło: zbiory prywatne, autor nieznany


27 lutego 2012

Cegły z rozbiórki Starego Miasta w Malborku

W powojennych czasach PRL'owska propaganda spopularyzowała hasło: "Cały naród buduję swoją stolicę"
Jak to wyglądało w Malborku i jaki był przyczynek miasta do odbudowy stolicy? 
Wg Wiesława Jedlińskiego 15 lipca 1949 roku podczas posiedzenia MRN burmistrz Bronisław Wolny zdał relację z przebiegu odzysku cegieł w ramach akcji ARR. Pozyskano 3,8 mln sztuk cegieł, które przeznaczono na odbudowę Warszawy. Na podstawie zawartej umowy, miasto otrzymało 6,5 mln złotych. 


Jagiellońska w dawnych czasach

Dosyć rzadkie zdjęcie ulicy Jagiellońskiej (dawna Birkgasse) lata 20 (?) Budynek na zdjęciu (po prawej) przy drodze prowadzącej na dawny cmentarz. Co ciekawe wszystkie budynki na zdjęciu istnieją do dziś. Inne zdjęcie ulicy Jagiellońskiej TUTAJ.


źródło: Marienburger Zeitung

26 lutego 2012

Wycieczka marzeń!

Jakby to było gdyby wojna zakończyła się bez zniszczeń dużych miast dawnych Prus, miast Polskich? ;-)

Wyobraźmy sobie, że mieszkamy np w roku 1930, idziemy na dworzec kolejowy w Malborku na pociąg do Królewca odjeżdżający o godzinie 4:49. W Królewcu jesteśmy o godzinie 6:33 i możemy zwiedzać całe miasto do woli :-)))))
To tylko przykład, bo i Gdańsk niezniszczony, bo i Elbląg niezniszczony w latach 30'tych i Warszawa i wiele innych miast. Takie romantyczne rozmyślanie po obejrzeniu starego rozkładu jazdy :)

kliknij prawym klawiszem myszy i otwórz w nowym oknie - oryginalny duży rozmiar




źródło: książka "Ostpreußen in 1440 bildern"

Lapidarium w Malborku

W Malborku temat lapidarium istnieje nadal w kwestii nie gdzie ma powstać, a czy ma powstać o ile ktokolwiek o tym z możnych pragnie rozmawiać? Temat w luźnych rozmowach z różnymi osobami przewijał się przez lata. Ale gdyby...?
Wydaje mi się, że najciekawszym miejscem pod lapidarium byłby park przy kościele MBNP przy ulicy Słowackiego, teren spokojny, zadbany, nie uczęszczany, odpada częsta wizytacja "ludzi rozrywkowych". Na tym terenie znajduje się już tablica upamiętniająca cmentarz, Steinbrechta i inne, w tym także płyty z kościoła. 
W ostatnich latach trochę odnaleziono pozostałości nagrobków min: przy Szpitalu Jerozolimskim, jest zachowana macewa z cmentarza żydowskiego, niestety zachowany kamień Wiebego został przerobiony na pomnik dla Szpręgi jak sądzę w ramach oszczędności. Trudno... Zapewne coś na zamku też by było... Pewnie sporo leży w ziemi.

Ciekawe czy kiedykolwiek takie lapidarium powstanie w Malborku? Takie jak np to w Elblągu przy ul. Sadowej.


25 lutego 2012

Kościuszki dawniej

Ulica Kościuszki przed laty, wszyscy jeszcze pamiętają Kino, a co niektórzy zapewne jeszcze budynek Milicji.
Na zdjęciu Kino Capitol (rozebrane 2008) oraz Komenda MO (rozebrane 1992) na ulicy Kościuszki. 

źródło: Marienburg Archiv


Kościół św. Jerzego - epitafijna dygresja

Jest tu trochę epitafiów, część zatarta przez wiernych, część (tych na zewnątrz) przez wiatr i deszcz, ale ostało się, o dziwo, w bardzo dobrym stanie drewniane epitafium Jana Gerharda i Marianny Donhoffów sprzed ok. 350 lat (jeśli dobrze odczytałem). Choć to stary niemiecki ród sięgający korzeniami XIII w. a w XVI w. rozdzielony na gałąź niemiecką i polską, to z "malborskiego punktu widzenia", tylko dwoje jego przedstawicieli
zdjęcie dzięki uprzejmości Jacka

zapisało się w szerszej pamięci - Gerhard (zm. 1648) i to nie tyle dzięki własnym osiągnięciom (był m.in. ekonomem malborskim a zamek zawdzięczał mu remont dachów) ile uwiecznieniu przez rytownika królów Władysława IV oraz Jana Kazimierza - Wilhelma Hondiusa (zm. 1652), i faktowi, że na jego portrecie znajduje się też widok zamku od strony Nogatu.

24 lutego 2012

Malborski rolnik wzorcowy w 3D

Wzorcowe gospodarstwo Willy Eisenack'a doczekało się na równi z malborskim zamkiem przedstawienia swojego życia w "3D" :))) 
Na zdjęciach zbiór buraków i dom gospodarza.

źródło: zbiory prywatne



Kartoniki ze zdjęciami stereosokopowymi


List ojca

Wzruszający list napisany w 1943 roku przez Marcel'a Brion - jeńca Stalagu XXB w Malborku do swojego malutkiego synka Yves.

24 czerwca 1943. Mój najdroższy mały Yves. Już od pewnego czasu nie miałem od Ciebie wieści, mam nadzieję, że jesteś nadal zdrowy, i że dzięki temu pięknemu słońcu opaliłeś się, myślisz iść wkrótce do szkoły, kiedy skończysz pięć lat. Ja jestem ciągle zdrowy i myślę dużo o Tobie. Byłbym szczęśliwy mogąc zabrać Cię na kąpiele nad morzem, obecnie dużo się przemieszczam i zaczynam być zmęczony. Nie mogę się doczekać końca tej wojny, żeby móc cię mieć przy sobie i żebyś mógł poznać swojego tatę. Opuszczam Cię teraz i idę spać całując cię z całego swego serduszka. Twój tatuś, który Cię uwielbia. Marcel


24 juin 1943. Mon cher petit Yves. - Voila un petit moment que je n'ai pas de tes nouvelles, j'espère que tu es toujours en bonne santé et que par ce beau soleil tu dois te faire brunir, penses-tu aller à l'école bientôt, tu vas avoir cinq ans. Moi la santé est toujours très bonne et je pense beaucoup à toi. Je serais heureux de pouvoir t'emmener te baigner avec moi à la mer, en ce moment je roule beaucoup et je commence à être fatigué. Vivement la fin de cette guerre pour que je puisse t'avoir avec moi et que tu connaisses ton petit papa. Je te quitte pour aller me coucher en t'embrassant de tout mon petit cœur. Ton petit papa qui t'adore. Marcel

Podziękowania za nadesłanie listu i zgodę na udostępnienie dla Yves Brion oraz za przetłumaczenie dla Pawła Głogowskiego!



23 lutego 2012

Zbigniew Bobiński - malborski fotograf

Zbigniew Bobiński swój pierwszy zakład fotograficzny miał przy ulicy Marchlewskiego (obecnie Piłsudskiego), w 1964 roku przeniósł się do budynku na ulicy Kościuszki (obecnie Pizzeria p. Patrzałków).
Zdjęcia przedstawiające Malbork, a wykonane przez Z. Bobińskiego pojawiły się w książkach Jedlińskiego. 

Czy wiecie coś więcej o tym malborskim fotografie?

Siedziba na ul. Piłsudskiego (budynek nie istnieje) 


Siedziba na ul. Kościuszki (obecnie Pizzeria)


Pieczątka i zdjęcie fotografa



zdjęcia: Marienburg Archiv, zbiory prywatne

Skarby w malborskim kościele

W dniu 18 października 1959 r. w czasie oględzin centralnego ogrzewania przez Karola Kodrowskiego i Zenona Góreckiego w podziemiach kościoła św. Jerzego (obecnie MBNP przy ul. Słowackiego) odkryto zamurowaną niszę - grobowiec. 
W skrytce znaleziono w pozostawione przez Niemców wartościowe przedmioty, m.in. płaszcze skórzane, buty oficerskie, bieliznę, kilkadziesiąt srebrnych monet niemieckich z lat 1788, 1901, 1913, 1930, naczynia w kompletach po 9-12 i 15 sztuk, kryształy, srebrne tace i broń: cztery sztucery typu "Mauser", karabin 5-strzałowy i fuzję dwulufową. 
Ks. Feliks Sawicki, który zgłosił znalezienie tych przedmiotów Komendatowi Powiatowemu MO, był kilkukrotnie przesłuchiwany. Epilog historii "skarbów" rozegrał się w Sądzie Wojewódzkim w Gdańsku. Władze prowadzące dochodzenie w tej sprawie przekazały większość znalezionych przedmiotów Wydziałowi Finansowemu PPRN celem licytacji. Dalszy los znaleziska nie jest znany.

...a rok wcześniej w 1958 podczas prostowania zwieńczenia wieży znaleziono w metalowej kuli srebrne monety pochodzące z malborskiej mennicy z podobiznami Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy.

Wg Wiesława Jedlińskiego



zdjęcia: archiwum parafii

22 lutego 2012

Wiejski Dom Towarowy - malborska legenda

Legendarny malborski sklep został rozebrany 16 maja 1983. Budynek zapisał się w pamięci wielu mieszkańców, starsze pokolenie pamięta robione tam zakupy i odwiedziny... :-) 
Sklep znajdował się na skrzyżowaniu ulic VIII Plenum i Kościuszki, przy nieczynnej trasie kolejki wąskotorowej. Został rozebrany gdy budowano Aleję Rodła. Czy ktoś z was wie kiedy został zbudowany?



21 lutego 2012

"Klasycy" w Malborku

O Malbork "otarło" się dwóch wielkich mistrzów klasycyzmu; Johann Gottfried Schadow (1764-1850) i Karl Frierdrich Schinkel (1781-1841), choć ściśle rzecz biorąc w tym pierwszym przypadku może być mowa tylko o szkole Schadowa, reprezentowanej przez nagrobną rzeźbę Anioła Śmierci z cmentarza przy kościele św. Jerzego z ok. 1800 r., po której zresztą i tak już nie ma śladu.


fotografie: www.marienburg.pl
Trochę więcej szczęścia, choć też nie za dużo, ma Malbork do pozostałości po Schinklu, choć i tu nawet jeśli chodzi o najbliższą okolicę, wyprzedzony jest "gabarytowo" chociażby przez budynek dawnego gimnazjum w Kwidzynie a i w Gdańsku też dałoby się znaleźć co nieco.
Schinkiel pracował "na odległość" i w Malborku był tylko raz w 1819 r, choć jego związki z malborskim zamkiem były znacznie dłuższe i ściślejsze, bo był, co może wydawać się trochę dziwne, zważywszy na stosunkowo niewielką różnicę wieku, uczniem Friedricha Gilly (1772-1800), którego rysunki eksponowane na słynnej berlińskiej wystawie w 1795 r., później rytowane przyczyniły się do zainteresowania zamkiem i zaprzestania jego dewastacji (nomem omen, nawiasem mówiąc, Gilly był uczniem Schadowa).
Koncepcje architektoniczne Schinkla związane z odbudową zamku zostały, łagodnie rzecz ujmując, zmodyfikowane przez Steinbrechta ale to jemu zamek zawdzięcza np. ideę blankowania murów. Dawny szczyt kaplicy wielkich mistrzów, czy schinklowskie witraże usunął jeszcze Steinbrecht. Dzisiaj po Schinklu na zamku pozostały tylko drzwi i lada w Letnim Refektarzu,
fotografia: Wojciech Lisowski
której autorstwo skądinąd zasłużony dla restauracji zamku pastor Ludwig Habler, z sobie tylko znanych powodów, przemilczał. 

Historia pewnego statku...

Jak niesamowita jest historia naszych okolic w dawnych czasach, zaobserwować można na przykładzie transportu, oprócz wcześniej wspomnianego, a tylko zaczętego tematu lotnictwa, szeroko opisywanej min. w książkach kolei czy też transportu drogowego jest flota śródlądowa.

Częstym bohaterem starych zdjęć związanych z widokiem zamku od strony Kałdowa jest statek. Pojawia się on na wielu fotografiach przeróżnych autorów. Owym statkiem jest Johann Wiebe... a skąd się wziął? Otóż:

W roku 1925 kupcy malborscy uruchomili cotygodniowe połączenie drogą wodną z Królewcem.
Do tego celu wykorzystywany był statek "Johann Wiebe", nazwany tak na cześć zmarłego w 1924 roku pierwszego przewodniczącego Stowarzyszenia Kupców Malborskich oczywiście Johanna Wiebe, który był właścicielem m.in. Hotelu "Weisess Lamm".

100 tonowa jednostka pod dowództwem kapitana Skibbe odbywała cotygodniowe rejsy do Królewca i z powrotem bez zatrzymywania się w Elblągu. Do Królewca wysyłano różne ładunki drobnicowe oraz cukier i zboże, a w drogę powrotną do Malborka zabierano również drobnice, różne surowce i piwo.

Taka to ciekawostka malborska z zamkiem w tle ;-)




źródło: zbiory prywatne, Marienburg Archiv

Dawne, prywatne muzeum w Malborku

W latach międzywojennych w Malborku istniało prywatne muzeum. Muzeum prowadzone było przez rodzinę Kotschedoff. Znajdowało się przy ulicy Goldener Ring 53/54, obecnie jest to ulica Sienkiewicza 54 (obok Biedronki). W tym budynku prowadzona była także restauracja oraz sklep... a w samym muzeum zebrano wiele ciekawych i ekscentrycznych eksponatów z całego świata.

A tak to wyglądało dawniej i jak wygląda dziś... bo muzeum stoi i teraz ;-)

fotografia dawna (Marienburg Archiv)


zdjęcie powojenne (Marienburg Archiv) - zwraca uwagę otynkowanie napisów



stan obecny, elewacja i klatka schodowa (zdjęcie własne)




Zamek wiadomy... ;-)

źródło: Marienburg Archiv


20 lutego 2012

Wielbark i kultura wielbarska

Archeologia to chyba jedyna dziedzina, w której Wielbark jest bardziej znany niż Malbork. Wszystko zaczęło się w 1873 roku, kiedy odkryto cmentarzysko liczące, jak się później okazało, ok. 3.000 pochówków pochodzących z okresu od poł. I w. do połowy V w. n.e. Ślady pochówków znajdywane były zresztą także współcześnie.

Co prawda mimo, że kultura nosi nazwę wielbarskiej to wykopaliska na tym terenie pozostają w cieniu cmentarzysk w Odrach czy Węsiorach bo z jednej strony materiały z nich uległy rozproszeniu w okresie II wojny światowej a z drugiej ich teren wygląda znacznie mniej efektownie.



Co prawda nie takie jak w Odrach i Węsiorach ale w każdym razie wyraźne były ślady kamiennego cmentarzyska jeszcze w latach 70-tych w lesie sztumskim, z którego niestety już nic nie pozostało. Zresztą i Wielbark miał trochę szczęścia, że to od niego kultura Gotów i Gepidów na terenach Polski przyjęła swą nazwę bo odkrycia związane z kulturą wielbarską datowane są przynajmniej od wykopalisk w Myślęcinie w 1822 r.

Fotograf przyjechał!

Jest taka cudowna książką poświęcona starym zdjęciom z Prus Wschodnich o tytule "Fotograf przyjechał! - Der Fotograf ist da!". Książka zawiera fotografie wykonane pod koniec XIX i na początku XX wieku, które przedstawiają najczęściej jakieś znane, ciekawe miejsca, ale każde z przedstawionych w tej książce zdjęć ma najczęściej przypadkowych bohaterów i Ci ludzie, czasami na spacerach, czasami w pracy, bawiące się dzieci zostały uwiecznione na fotografiach i pokazane w książce. Niestety w książce nie ma fotografii Malborka.

Znalazłem takie oto zdjęcie malborskie idealnie pasujące do ukazania jakim kiedyś zjawiskiem był fotograf w mieście. Wszystkim gorąco polecam książkę. Rewelacyjna!

źródło: Marienburg Archiv



19 lutego 2012

Lotnisko w Malborku - zagadka samolotowa

Zdjęcie pochodzi z książki Marienburg Bernhard von Pawelcik (str. 29) i przestawia "malborskie" lotnisko, które znajdowało się w Królewie. 
Pytanie i zagadka dotyczy samolotów. 
Pierwszy z prawej Junkers F13, w środku Klemm L 25, a samolot z lewej? Takim samym latał Ferdinand Schulz, ale czy to Messerschmitt M 17? Kilka elementów nie pasuje. Czy ktoś wie? Nie jest to samolot Schulza, jego samolot nazwany "Marienburg" miał oznaczenie D-1269. Na zdjęciu D-1510.

To na początek większej tematyki związanej z lotniskami.

Update:

Dzięki Panu Piotrowi - informacja ze strony http://www.goldenyears.ukf.net - link

D-1269 GMG I 4 D-1269 Westpreuss Ver.f.Luftfahrt/Marienburg 00.03.28
D-1510 GMG II 13 D-1510 Westpreuss Ver.f.Luftfahrt/Marienburg 00.09.28

GMG = Gebr.Muller Abt.Flugzeubau GmbH/Griesheim b/Darmstadt 





Podróż w czasie - kościół św. Jana

I znowu nieoceniony Stanisław Tarnowski anno domini 1881  ... "(...) kościół katolicki bardzo ładny, pełen charakteru. Z zewnątrz czworoboczny jak dom, i wewnątrz także, tylko na trzy równe nawy podzielony, gotycki a zeszpecony (jak prawie wszystkie u nas) ołtarzami z XVII w., ma przecież wiele pięknych szczegółów i wiele ciekawych zabytków. 

Koło ołtarza śliczna żelazna krata, u sklepień bronzowe świeczniki, prawie tak piękne jak w Gdańsku, kawałek (nieszczęściem tylko kawałek) bardzo ładnych stalli, jeden bardzo ładny tryptyk ołtarzowy, a na ścianie gdzieś ładna rzeźbiona w drzewie koronacya Matki Boskiej. W zakrystyi w pysznej szafie są dwa kielichy gotyckie prześlicznej roboty, jest bogata monstrancya z XVII w., jest ornat piękny z datą roku 1655.
Jest i nagrobków parę: płyta grobowa w podłodze ma na sobie figurę rycerza z małym synkiem, a napis mówi, że to jakiś Adam von Gotzen, Brandenburczyk, który poległ czy zmarł w czasie wojen szwedzkich. Inny nagrobek dziecinny, z bardzo ładną główką chłopięcia, skarży się, że "vix editus in lucem iam subtrahor orbi" i uczy, że to dziecko trzechletnie, to Piotr syn Macieja Konopackiego, podkomorzego chełmińskiego, zmarły w 1589 r. Wszystko razem: ładny, sympatyczny kosciół, stary, oryginalny, i w nim jakoś czuje się człowiek w Polsce."
Zdjęcia (dzięki uprzejmości Jacka) naturalnie późniejsze, a uważne oko zauważy sporo szczegółów, różniących od dzisiejszego wyglądu koscioła, a których znalezienie by nie psuć zabawy pozostawiam w "tajemnicy".

Ulica Grunwaldzka dawniej

Ulica Grunwaldzka przed wojną, w obecnych czasach prawie nie uległa zmianie. Na zdjęciu widać kościół Baptystów. Fotografia prawdopodobnie wykonana z budynku 7 lub 8.

źródło: Marienburg Archiv


18 lutego 2012

Pocztówka znad Loary Mariusza Stawarskiego

Bajkowy voucher zamkowy Mariusza Stawarskiego i więcej informacji o nim pod linkiem. Polecam


Baba Maślankowa - to już 106 lat

Wieża Maślankowa w 1906 roku została przebudowana i odzyskała swój kształt znany z XVI wiecznych rycin. Baba Maślankowa została wykuta w tym samym roku przez mistrza ślusarskiego Emila Jantzena z Malborka. Co ciekawe, owa Baba została ostrzelana podczas oblężenia w 1945 roku i ma baaardzo dużo dziur. 

źródło: Marienburger Zeitung