15 października 2012

Cmentarz na ulicy Jagiellońskiej - szopka trwa

Oglądam, niestety z rozbawieniem to co się dzieje z rozmowami w sprawie cmentarza przy ulicy Jagiellońskiej. Dawna nekropolia, i niemiecka i polska, ewangelicka przed wojną i katolicką po wojnie, wg pewnych "głupich" planów miała być parkiem. Nadal jest miejscem libacji, sikania psów, pijaków i malborskim wysypiskiem.
Swego czasu pilnowaliśmy porządku, sprzątaliśmy to miejsce. Jako forum Marienburg.pl, a potem jako stowarzyszenie Forum. W 2009 roku napisałem do gospodarz miasta o zamknięcie tego terenu, postawienie bramy, tak by nie był to teren "przechodni", ale odpowiedź wyglądała tak:

gospodarz@um.malbork.pl 04.03.2009
W tym roku budżet miasta jest dużo skromniejszy, co się uda zrobić i uporządkować siłami robót publicznych to na pewno zrobimy. Jak będzie kasa, to na pewno zrobimy w przyszłości kompleksowe uporządkowanie tego cmentarza, łącznie z ogrodzeniem.

Do 2012 roku nic się nie zmieniło w temacie, czyli pijesz wino na dzielni idziesz na cmentarz, trudno. 
Stało się jednak tak, że pewien mieszkaniec napisał list do miasta i do konsulatu Niemiec. O tym pisał dziennik malborski TU i TU.
Fajnie, porobiono zdjęcia, ale co dalej, wiadomo dziś (opinia pasjonatów i znawców), że nie da się zmienić zachowań ludzi jak terenu się nie zamknie. Burmistrz powiedział, że NIE zamknie Ale dlaczego? W czym problem? Nie ma...........................

Pozostaje zobaczyć co zrobią radni, miasto... czasami brak słów, ale może będzie dobrze. Prawda? Odpowiedź nie jest łatwa, tak naprawdę na pytanie, co dalej z tym miejscem?