5 lutego 2012

Stalag XXB - zagadka szpitala obozowego

Lekarz Stalagu XXB brygadier Anthony Crook pisał w swoich wspomnieniach tak:

Szpital jeniecki w Malborku był rozpadającym się budynkiem ale miał kilka małych piwnic, a kotłownia i kuchnia także były pod ziemią, co było wielkim darem kilka miesięcy później. Oddziały mieściły się w barakach (chatkach) o lekkiej konstrukcji zbudowanych w ogrodzie i nie były zbytnią ochroną  dla obłożnie chorych w przypadku ostrzału moździerzowego lub z mniejszych dział, ale nie myśleliśmy wtedy naprawdę, że to się w ogóle rzeczywiście  wydarzy.
...
Ciężko chorzy leczeni byli w miejscowym niemieckim szpitalu wojskowym, gdzie mieliśmy dostęp do pomocy(aparatury) diagnostycznych. Próbki patologiczne musiały być wysyłane do laboratorium do Gdańska i długo czekało się na wyniki: o wiele łatwiej było o leki gdyż mieliśmy dystrybutora RAMC, który pracował w niemieckim szpitalu. Znakomita była dostawa paczek z Czerwonego Krzyża. Był ich spory zapas w składnicy na Piaskach, głównej kwaterze niemieckiej w Malborku , dla całego stalagu XXB
...
Z górnego piętra , które teraz odwiedzaliśmy rzadko widzieliśmy ognie ok. 1000 jardów na północ od nas w okolicy stacji kolejowej i placów przeładunkowych podczas gdy na wschodzie i pd. – wsch. słyszeliśmy karabiny maszynowe i ostrzał z mniejszych dział.

...a zatem, czy szpital Stalagu XXB mógł się znajdować w budynkach Schutzen Garten? Budynki drewniane przetrwały wojnę, co także ma swoje ślady we wspomnieniach. 
Z dokumentów i korespondencji wynika, że obozowy lazaret to Muhlengraben 54 czyli obecnie Mickiewicza 54, ale w czasach obecnych ten adres nie istnieje, Mickiewicza kończy się na 52, ale... w starej malborskiej książce telefonicznej, dzisiejszy teren rynku i budynki ze zdjęć to Schützenhaus Mühlengraben 54 

Szpital obozowy Stalagu XXB przy ulicy Mühlengraben 54? (obecnie skrzyżowanie Mickiewicza i Grunwaldzkiej)

zdjęcia: Marienburger Zeitung, Marienburg Archive